Kojące brzmienie bluesa

Dziękujemy zespołowi Blues Galeria: Janowi Mozolewskiemu (gitara, harmonijka, śpiew, słowo o historii bluesa) i Arturowi Radzimowskiemu (gitary) za popis bluesowej wirtuozerii, jakiej dane nam było dziś wysłuchać na brzeskim zamku.

Czy blues jest smutny i pełen rozpaczy, zgodnie z nazwą? Nierzadko jest. Ale dziwnie koi. Twórcy bluesowych pieśni wyrażając smutek rozstania, porzucenia, samotności, i jeszcze smutek ze stu innych powodów, uwalniają się od niego. Uwalniają także od niego słuchaczy. Smutek przestaje być tak bolesny, przemieniony w muzyczną perełkę, która i uspokaja, i podnosi na duchu, krzepi, i sprawia nadzwyczajną przyjemność. Takiej przyjemności doświadczyliśmy dzisiejszego wieczoru, słuchając Jana Mozolewskiego i Artura Radzimowskiego, którzy grali bluesa.

Start typing and press Enter to search